Nasza skóra co kilka miesięcy staje przed nowymi wyzwaniami, z którymi musi się mierzyć. Zima nie jest przy tym dla niej prostym czasem. Nie tylko łatwo ulega podrażnieniom, ale również wyjątkowo szybko staje się przesuszona, zaczerwieniona i spierzchnięta. Co gorsza, problemy z nią nie dotyczą wyłącznie twarzy, ale i innych części ciała. Jak sobie radzić z tego rodzaju niedogodnościami? Z pomocą przychodzi nam masło shea.
Źródła zimowych problemów ze skórą
Dlaczego zimą nasza skóra tak często robi się problematyczna? Nietrudno się domyślić, że mamy do czynienia z pytaniem, na które nie ma jednej tylko odpowiedzi. Na pierwszy plan wysuwają się w tym kontekście niekorzystne warunki atmosferyczne. Skóra jest atakowana przez wiatr i zimne powietrze, często jest przy tym wystawiana na działanie tych czynników przez długie godziny. Jakość powietrza pozostawia zresztą wiele do życzenia nie tylko na zewnątrz, ale również w pomieszczeniach. W domu i pracy jest ono często suche, a tym samym osłabiona skóra jest narażona na dodatkowe nieprzyjemności.
Masło shea – dlaczego uważane jest za wyjątkowe?
Lista zimowych kosmetyków nie jest wcale krótka. Warto więc zadać pytanie o to, co sprawia, że to właśnie masło shea jest uważane za ten, który może w szczególny sposób przysłużyć się naszej skórze. Nietrudno się domyślić, że posiada ono co najmniej kilka zalet.
W zrozumieniu, na czym polega jego wyjątkowość, z pewnością może nam pomóc zapoznanie się z jego składem, bo ten ma prawo nam imponować. To kosmetyk bogaty w cenne kwasy tłuszczowe na czele z kwasem oleinowym, linolenowym i stearynowym. W jego składzie możemy znaleźć jednak również naturalne woski, trójglicerydy, a przede wszystkim – miks witamin na czele z witaminami A oraz E.
Wszystkie te składniki sprawiają, że masło shea ma co najmniej kilka właściwości, które powinny nas zainteresować. Jest znane przede wszystkim z tego, że łagodzi podrażnienia niwelując jednocześnie stany zapalne. Można jednak liczyć na nie także dlatego, że skutecznie przyspiesza gojenie się zadrapań i ran, a jednocześnie ogranicza problemy z łuszczącą się, swędzącą skórą. Masło shea jest też znakomitym kosmetykiem ochronnym stosowanym na usta. Chroni ich delikatną skórę przed pękaniem, a jednocześnie sprawia, że przestaje być ona nienaturalnie spierzchnięta. Kosmetyk przyda się także, gdy nasza skóra sprawia wrażenie zmęczonej, a tym samym – starszej niż powinna. Nie tylko zmiękcza ją i wygładza, ale również sprawia, że staje się ona optycznie jędrniejsza.
Jak stosować masło shea?
Zaznajomieni z największymi zaletami masła shea z pewnością będziemy zaciekawieni możliwością wypróbowania tego, jak ono działa. Nie ma w tym nic trudnego. W przeciwieństwie do wielu innych kosmetyków, masło należy do tych, które można nakładać bezpośrednio na skórę. Jego konsystencja jest dość twarda, warto więc pamiętać o tym, że jeszcze przed nałożeniem dobrym pomysłem jest rozgrzanie odrobiny masła na dłoni, aby wzmocnić jego działanie. Już zmiękczone można nakładać nie tylko na twarz, ale również na inne części ciała. Jeśli zależy nam na tym, aby kosmetyk lepiej się wchłonął, możemy wmasować go i w ten sposób przyspieszyć proces. Masło shea sprawdza się jako balsam do ciała, nie jest to jednak jedyny przykład jego stosowania. Możemy liczyć także na jego moc w charakterze kremu pod oczu, balsamu ochronnego do ust, a nawet kremu do rąk i stóp. Kosmetyk jest bezpieczny dla skóry, a ponieważ nie powoduje podrażnień, może być stosowany nawet codziennie.